Back

bio

o mnie

Siema, z tej strony Kasjan Farbisz jr. pozwól, że na wstępie zabiorę Cię w nieco abstrakcyjną podróż do roku ’86, pełnego różnych wydarzeń.

 

Rok ten rozpoczął się od wybuchu promu kosmicznego Challenger 28 stycznia, co skłoniło ludzkość do refleksji nad ryzykiem i ceną eksploracji kosmosu. 26 kwietnia miała miejsce katastrofa w elektrowni jądrowej w Czarnobylu, co z kolei zmusiło świat do zwrócenia większej uwagi na bezpieczeństwo nuklearne. Te wydarzenia były szeroko dokumentowane, a obrazy z tych dni stały się ikonami fotografii dokumentalnej. 1986 to także czas znaczących zmian politycznych – październik i listopad to momenty, gdy Wyspy Marshalla i Mikronezja ogłosiły niepodległość od Stanów Zjednoczonych. W czerwcu odbyła się legendarna walka bokserska pomiędzy Mike’em Tysonem a Trevorem Berbickiem, w której Tyson zdobył tytuł najmłodszego mistrza świata wagi ciężkiej, a zdjęcia z tej walki przeszły do historii sportu. W sierpniu przyszedłem na świat, a z czasem zostałem zarażony pasją do fotografii. To, co kształtowało moje spojrzenie na świat, to przede wszystkim twórczość mojego Taty, artysty malarza i fotografa dokumentalisty.

 

Przez lata aparat był mi zawsze bliski, jednak prawdziwa miłość do fotografii rozkwitła w trakcie studiów, kiedy nabyłem swoją pierwszą cyfrową lustrzankę. Później było już z górki, wraz z pierwszymi zleceniami pojawiały się coraz bardziej zaawansowane aparaty i choć od tamtego czasu upłynęło już wiele lat, wciąż się uczę i rozwijam. Jestem zdania, że ważniejsze od tego co trzymamy w dłoni jest to co mamy między uszami, czyli nasz rozum, wyobraźnię i spojrzenie na dany temat, po dziś dzień z radością chwytam za 20 letnie a nawet nieco starsze aparaty cyfrowe i bez kompleksów, czy uprzedzeń wykonuję nimi zdjęcia.

 

Teraz pomyślisz jakie właściwie robię zdjęcia? Głównie zajmuję się reportażem, fotografią architektury i krajobrazu. Wykonuję zdjęcia promujące miasta, gminy, wioski jak również prywatne przedsiębiorstwa. Oprócz fotografii, podczas której twardo stąpam po ziemi, często wybieram również ptasią perspektywę – czyli fotografię z drona. Zdjęcia z lotu ptaka zajmują w moim sercu z pewnością dużo miejsca. Kocham tzw. „top downy”, które królują w moim portfolio. Nieoczywista perspektywa, daje często unikalne ujęcia, a niektóre lokacje za sprawą takiego spojrzenia doczekały się niepowtarzalnych ujęć.

 

Uwielbiam także dokumentować zagraniczne wyjazdy incentive, za sprawą aparatu i ogromnej równoległej pasji do podróżowania odwiedziłem mi.n. Kubę, Emiraty Arabskie, Maderę, Sycylię, Kos, Zakynthos, Teneryfę, Wyspy Zielonego Przylądka, Tanzanię, Sri Lankę, Turcję, Czarnogórę, Fuerteventurę, Egipt i dziesiątki innych lokalizacji na całym świecie. Podróże uwielbiają fotografię, a aparat kocha odwiedzać nowe miejsca. To zupełnie naturalnie, że reportaż zagraniczny stał się moim zamiłowaniem.

 

Podsumowując: